Zawsze była krok z tyłu

dodano 29 Września 2014  
 
Zawsze była krok z tyłu

 

Miała dwa marzenia: wyrwać się z rodzinnej wsi, mieć męża i dzieci. Zawsze krok za nim. Oddana bez reszty, bo przecież liczył się tylko On i dzieci, których Bóg dał jej ośmioro. Spanie, karmienie, zakupy, karmienie- codzienna rutyna wystarczała, do czasu. On zajęty, poświęcony bez reszty opozycji, czułym mężem nie był.
 
 
Danuta Wałęsa, bo o niej mowa, nie miała łatwego życia. Po latach walki o przetrwanie dzieci i jego... lidera Solidarności, wreszcie prezydenta, przemówiła. I nie był to pean na cześć ukochanego czy gloryfikowanie jego dokonań i czasów, w których to się zdarzyło. Jej historia jest gorzka, przepełniona lękiem, od czasu do czasu przetykana cieniutką nicią szczęścia. Ale jakby to powiedziała bohaterka: "Bóg dał i wiedział co robił".
 
Krystyna Janda wystąpiła przed jeleniogórską publicznością z monodramem "Danuta W.". Oparty jest on na wspomnieniach Danuty Wałęsy pt. " Marzenia i tajemnice".
 
Na scenie tylko stół. Na nim jabłka. Janda opowiada historię bohaterki w kuchni podczas przygotowywania szarlotki.Nie stara się być Danutą. Opowiada, niejako na zimno, jej życie. Dzięki temu jest ono tak przejmujące.
 
Podczas 2,5 godzinnego spektaklu bohaterka z wiejskiej dziewczyny z marzeniami zmienia się nie do poznania. Nie ma Danuty, są dzieci, obowiązki i mąż, który choć nieobecny w codziennym życiu, determinuje je. Musi być zadowolony, a ona, no cóż, sprowadzona jest do roli gospodyni i opiekunki. Nigdy na pierwszym miejscu. Zawsze daleko z tyłu.
 
Danuta Wałęsa, choć żona czołowego opozycjonisty i prezydenta, podzieliła los kobiet swojego pokolenia. Zawsze była na zapleczu, w kuchni, z dziećmi. Nie skarżyła się, "bo co to da". To właśnie dzięki takim kobietom, matkom i żonom, ówcześni mężczyźni mogli zająć się pracą czy polityką.
 
Spektakl dobitnie pokazuje jak wiele zmieniło się od tamtego czasu w świadomości społecznej. Jak wielki dokonał się przewrót. Czy dzisiaj mogłaby powtórzyć się historia Danuty W.? Czy są jeszcze takie kobiety? W historii przedstawionej przez Jandę każda kobieta odnajdzie jakąś cząstkę siebie. Ten spektakl po prostu daje do myślenia.
 
Krystyna Janda nie zawiodła. Szkoda tylko, że widzowie nie mieli możliwości porozmawiać z aktorką po spektaklu. To właśnie spotkania tuż po są największym atutem Jeleniogórskich Spotkań Teatralnych.
 

 

Autor: Gabriela Stefanowicz
‹ zobacz wszystkie aktualności

Dodaj komentarz

komentarzy : 0

Brak komentarzy. Skomentuj pierwszy!

E-mail
Tytuł (*)
Treść (*)
(*) Pola wymagane