Eksmisji nie będzie

dodano 09 Listopada 2012  
 
Eksmisji nie będzie

Proboszcz parafii w Karpnikach Erwin Jaworski zwrócił się do jeleniogórskiego sądu o nakaz eksmisji drugiego księdza, Marka Skolimowskiego. Sprawa precedensowa, ale sąd wywinął się od zajmowania stanowiska i rozważania racji za i przeciw. Jak wyjaśniał sędzia Paweł Siwek, wnioskodawca źle sformułował wniosek i dlatego został on oddalony.

 

Sądowy unik

Sąd rozpatrzył wnioski złożone przed rozprawą przez pozwanego, zamieszkującego bez meldunku w budynku plebanii Marka Skolimowskiego, byłego proboszcza, zawieszonego przez biskupa w prawach posługi kapłańskiej. Następnie poprosił o chwilę przerwy. Na korytarzu proboszcz parafii, Erwin Jaworski mówił – mam nadzieję, że decyzja sądu rozwiąże narastający problem naszej parafii. Nie mam się gdzie spotykać z parafianami, nie mam dostępu do ksiąg parafialnych. Liczę na powrót normalności.

Tak się jednak nie stało. Sędzia przeczytał, że wniosek o wydanie nieruchomości i ruchomości oddala. Jakie było wyjaśnienie?

- We wniosku jest napisane, że o wydanie nieruchomości występuje Erwin Jaworski, tymczasem w księdze wieczystej jest napisane, że właścicielem kościoła i plebanii jest parafia rzymsko-katolicka pod wezwaniem św. Jadwigi Śląskiej w Karpnikach – tłumaczył swoją decyzję sędzia Paweł Siwek – więc we wniosku powinno być zapisane, parafia reprezentowana przez księdza Erwina Jaworskiego, a tego zapisu we wniosku nie ma. Nawet jeśli wiem, że Erwin Jaworski jest proboszczem i reprezentuje parafię, wniosek musi być wypełniony poprawnie.

Tego tłumaczenia słuchali ze zdumieniem proboszcz i towarzyszący mu parafianie. Również autor tego dokumentu, Bogdan Kempiński, który choć od lat mieszka w Jeleniej Górze, angażuje się w życie parafii w swoich rodzinnych Karpnikach.

Będzie awantura?

- To jakieś nieporozumienie, przecież przedłożyliśmy w sądzie wszystkie pełnomocnictwa naszego proboszcza, potwierdzone przez kurię legnicką specjalnym pismem. Ludzie w końcu nie wytrzymają tego lekceważenia ze strony państwa i kościoła i może dojść do tragedii – mówił po rozprawie Bogdan Kempiński.

Mieszkańcy Karpnik w zdecydowanej większości wspierają nowego proboszcza w walce o odzyskanie budynku plebanii. – To jest przecież nienormalne, że Skolimowski zajmuje cały budynek, trzyma na parafialnych łąkach konie i nie ma żadnych obowiązków. Nie jest zameldowany, nie może nawet prowadzić mszy, a siedzi tutaj i drwi sobie z nas. Każdy by chciał mieć takie wakacje za cudze pieniądze – mówiła mieszkanka Karpnik.

Z tymi zarzutami nie zgadzają się zwolennicy byłego proboszcza, jak Zofia Łyko, która reprezentowała rezydenta plebanii w sądzie.

- To ksiądz Marek Skolimowski jest naszym proboszczem. Decyzje kurii biskupiej są zaskarżone w Rzymie, w kongregacji papieskiej i dopóki nie będzie decyzji proboszcz mieszka w plebanii jako pełnoprawny lokator – tłumaczyła Zofia Łyko – ciężko pracuje przy koniach które kocha i się nimi zajmuje.

Jak do tego doszło

Marek Skolimowski trafił do Karpnik 4 lata temu, gdy na żądanie mieszkańców podlubańskiej Rudzicy został odwołany ze stanowiska proboszcza przez legnickiego biskupa. Tam też skonfliktował parafian. W Karpnikach konflikt zaczął narastać, gdy ksiądz odmawiał udzielania chrztów, pogrzebów, udzielania komunii i wydawania zaświadczeń parafianom. Na niechęć parafian Skolimowski zareagował ściągnięciem do kościoła znajomego egzorcysty, by ten wygnał z nich szatana, który ich opętał. Ale to tylko podgrzało konflikt. Pod koniec ubiegłego roku został odwołany z funkcji proboszcza, ale odwołał się do Rzymu. Kuria rzymska potrzymała decyzję biskupa Cichego i w marcu tego roku nowym proboszczem został ksiądz Erwin Jaworski, który do tego czasu był wikarym w jeleniogórskiej parafii pod wezwaniem św. Krzyża. Jednak tej decyzji nie uznał odwołany Marek Skolimowski i dalej mieszka w plebanii gdzie zajmuje się zwierzętami. Natomiast urzędujący proboszcz mieszka w dekanacie w Mysłakowicach i na msze dojeżdża do Karpnik. Nie ma też dostępu do ksiąg parafialnych, które są cały czas na plebanii. Kiedy to się zmieni? – Nie popuścimy my mamy rację i nasze będzie na wierzchu – zapewnia jedna z parafianek.

 

Autor: jgfakty.pl
‹ zobacz wszystkie aktualności

Dodaj komentarz

komentarzy : 0

Brak komentarzy. Skomentuj pierwszy!

E-mail
Tytuł (*)
Treść (*)
(*) Pola wymagane