Niesamowity Czesław porwał publiczność
W ubiegłą sobotę w Jeleniej Górze zagrał zespół Czesław Śpiewa. Grupa dała koncert w restauracji Orient Express, gromadząc sporą publiczność.
Z początku wszystko wyglądało tak niewinnie. Większość publiki usiadła na krzesłach, tuż przy scenie, jakby czekali na spektakl teatralny. Reszta obecnych stanęła pod ścianą, klnąc pod nosem na siedzących. W międzyczasie artyści przemknęli obok niezauważeni, kierując się za kulisy.
Jelenia Góra przywitała zespół gromkimi brawami. Grupa weszła na scenę z ogromną ilością instrumentów, co przełożyło się na jakość i różnorodność dźwięku. Tego wieczoru zagrali w składzie: Czesław (wokal, akordeon), Martin (akordeon, pianino), Soesser (bas), Troels (perkusja), Hans (gitara i bas).
- Na naszym koncercie nie znajdziecie żadnej piosenki zagranej dokładnie tak, jak na płycie. Będzie dużo błędów, trochę improwizacji. Nic nie będzie brzmiało tak, jak dotychczas- mówił ze sceny Czesław Mozil, lider zespołu.
Zgodnie z jego słowami, wszystkie piosenki z repertuaru Czesław Śpiewa były zagrane w nowej aranżacji. Pojawiły się nawet te najbardziej znane: Maszynka do świerkania, czy Krucha blondynka – zabrzmiały jak nowe,świeże kawałki. To było niesamowite uczucie- słuchać czegoś, co znasz bardzo dobrze w nowej, całkiem odmiennej aranżacji.
Krzyki wokalisty dopełniały atmosfery, która panowała na sali. Wszyscy byli wyłączeni, tego wieczoru zawładnęła muzyka. Półtorej godziny koncertu wydawało się być dziesięcioma krótkimi minutami. Zespół umiejętnie wprowadził słuchaczy w swój magiczny świat.
Wśród ogromu utworów, które można było usłyszeć, znalazły się dwa bardzo istotne: Do Laury i Postój zimowy. Teledysk do pierwszego z nich bierze udział w Konkursie Videoclipów na Festiwalu Plus Camerimage, rywalizując z teledyskami takich artystów jak Bob Dylan, czy Lana Del Rey. Natomiast premiera teledysku do drugiego utworu to kwestia kilku dni.
-Cieszymy się, że ten teledysk został wyróżniony- powiedział Czesław Mozil, lider zespołu.
Emocje sięgnęły zenitu, gdy na koniec koncertu wszyscy członkowie zespołu zeszli ze sceny i stanęli na stołach umieszczonych na środku sali koncertowej. Czesław grał na akordeonie, natomiast pozostali członkowie zespołu mieli w dłoniach dzwoneczki. To był niesamowity spektakl, z którego nie chciało się wychodzić.
Nie obyło się bez bisów, których zażądała publiczność. Jednak nawet to nie zaspokoiło apetytu fanów zespołu. Wkrótce po zakończeniu koncertu pod drzwiami garderoby ustawiła się spora kolejka po autografy.
Czesław,zapytany po koncercie o Jelenią Górę ( jedno z ośmiu miast, w którym koncert był zarejestrowany, a utwory z niego pojawią się na kolejnej płycie zespołu) mówił:
-Często tu bywaliśmy i strasznie się cieszę, że możemy tu wrócić. Nagrywałem tu swój Solo Act, a teraz audio z koncertu.
Zespół Czesław Śpiewa przyjechał do Jeleniej Góry w ramach jesiennej trasy „Końcówka początku”. Zagra jeszcze w Poznaniu, Warszawie i Kutnie. My czekamy na kolejną trasę z nadzieją, że znów obejmie stolicę Karkonoszy.
Beata Peda
Dodaj komentarz
komentarzy : 0
Brak komentarzy. Skomentuj pierwszy!