Igrzyska Polonijne, dzień drugi - okiem młodzieżowego kibica
Od wczoraj, na terenie Karkonoszy, trwają jedenaste już Igrzyska Polonijne. Dziś udało mi się dotrzeć na lodowisko, by obejrzeć zmagania w short tracku, przez innych nazywanym też fast trackiem. Jak się to wszystko toczyło? Z kim udało mi się porozmawiać? Zapraszam do dalszej lektury.
Atmosfera jest świetna, a najlepsze jest to, że zrzesza się tu Polonia z wielu różnych krajów, a łączy nas język. Nie ważne, kto jest skąd. Liczy się to, że kiedyś tu mieszkaliśmy i nadal czujemy się Polakami – powiedziały zgodnie dwie Ukrainki i Białorusinka, które jako pierwsze dość entuzjastycznie opowiadały o swoich startach.
Wielu uczestników dzisiejszej dyscypliny wypowiedziało podobne słowa. Bardzo sentymentalnie opowiadali o czasach młodości spędzonych u nas w kraju, a także o tym, że wychowują swoje dzieci na patriotów. Wielokrotnie podkreślali, że żałują, iż nie mogą częściej przyjeżdżać, ale za to wysyłają na wszystkie możliwe dni wolne swoje pociechy – młodzież szkolną i studentów. Udało mi się porozmawiać z grupką młodzieży reprezentujących Litwę. Wszyscy uczą się w tej samej szkole, a do przyjazdu na te Igrzyska zachęcił ich nauczyciel wychowania fizycznego. Dziewczyny walczyły tylko między sobą, bowiem do ich kategorii nikt więcej nie przystąpił, zatem wszystkie trzy medale przypadły właśnie Litwinkom. Chłopakom zaś nie poszło tak dobrze i nie przeszli do finałów. Wszyscy biorą udział jeszcze w kilku innych dyscyplinach, m.in. w snowboardzie, saneczkarstwie i wieloboju łyżwiarskim. Deklarują, że wrócą na kolejne Igrzyska, bo lubią nasz kraj.
Najbardziej otwarci na rozmowę byli, oprócz Litwinów – Kanadyjczycy i Austriacy. Jeden z zawodników podarował mi nawet dwie przypinki z flagą „ kraju klonowego liścia ”.
Pan Paweł, który na co dzień mieszka w Wiedniu, opowiadał historię swojej mamy, która pracowała właśnie w regionie Karkonoszy, przez co z sentymentem podchodzi do rywalizacji na tym terenie. Do przyjazdu namówiła go znajoma, ale z pewnością nie będzie miał jej tego za złe. Ma zamiar startować również w biegu na nartach na Polanie Jakuszyckiej oraz w dość ciekawej odmianie saneczkarstwa, gdzie sanki będą na kółkach.
Na liście startowej znalazło się blisko sto pięćdziesiąt nazwisk.
Przeważnie nie liczył się ostateczny wynik, choć to teoretycznie powinno być najważniejsze. Chodziło głównie o dobrą zabawę i integrację z Polonią z innych krajów.
Medale zostaną wręczone o godzinie 19:00 na Placu Piastowskim w Cieplicach, gdzie zlokalizowana jest wioska olimpijska. Wtedy poznamy również ostateczne wyniki, bowiem nie wszystkie zostały podane na miejscu.
autor & foto: Kinga Kokoszka
Dodaj komentarz
komentarzy : 0
Brak komentarzy. Skomentuj pierwszy!