"Martwym ku pamięci, żywym ku przestrodze"

dodano 13 Lutego 2014  
 
Martwym ku pamięci, żywym ku przestrodze

Utkwiła mi w głowie pewna scena ze starego filmu… Oto nowy profesor literatury w prestiżowej szkole średniej dla chłopców próbuje zaszczepić swoim uczniom ideę świadomego życia. Pojawia się na pierwszej lekcji i zamiast nudnego, długiego wykładu na tematy epicko-liryczne, zamiast odpytywania i wyciągania do tablicy urządza coś w rodzaju happeningu.

 

Zabiera chłopców z sali i zachęca do obejrzenia zdjęć wiszących w szkolnych gablotach. Na fotografiach zaś widzimy twarze… Dziesiątki, setki twarzy dawnych uczniów szkoły… I wtedy nauczyciel wypowiada kwestię, która mocno wryła mi się w pamięć. Opowiada on o owych twarzach:

„Nie różnią się niczym od was, prawda? (…)Wierzą, że przeznaczone im są wielkie rzeczy, dokładnie tak jak wy teraz. Ich oczy przepełnione nadzieją, dokładnie jak wasze. Czekali, aż było już za późno (…) Większość z tych dżentelmenów użyźnia teraz ziemię pod cmentarnymi żonkilami! A jednak, jeśli tylko mocno wytężycie słuch, usłyszycie ich wołanie.”

 

To ważna scena, bo chciałam Wam dziś opowiedzieć o miejscu w Karkonoszach, do którego nie przychodzi się ani dobrze bawić ani zmęczyć; ani odpocząć ani porozmawiać. Do tego miejsca przychodzi się po… zadumę. Nie ma tam co prawda żadnych zdjęć ani twarzy. Są za to nazwiska wyryte na tablicach i jest napis:

 

"Martwym ku pamięci, żywym ku przestrodze"

 

Tym miejscem jest Symboliczny Cmentarz Ofiar Gór utworzony w 1985 roku z Inicjatywy Koła Przewodników Sudeckich z Jeleniej Góry. Znajduje się on u podnóża Kopy w Kotle Łomniczki przy czerwonym szlaku, prowadzącym na Śnieżkę. Na samym początku pojawił się ogromny, metalowy krzyż o wysokości 2,4 m i wadze 130 kg z napisem „ofiarom gór” . Ponadto możemy tam także zobaczyć około trzydziestu tablic upamiętniających ludzi, którzy zginęli tragicznie w górach lub mieli swój spory udział w rozwoju turystyki karkonoskiej. Wśród nazwisk możemy znaleźć między innymi Jana Mesnera i Stefana Spustę, którzy zginęli w Karkonoszach, udając się na pomoc rannemu turyście.  Ludzie, których nazwiska znajdują się na tabliczkach zmarli tragicznie. Nie mieli ani czasu ani możliwości na przygotowanie się do odejścia z tego świata. Wstali rano zapewne zupełnie nieświadomi, że to ich ostatni wschód słońca i, że tego dnia ich wędrówka dobiegnie kresu. Właśnie dlatego to ważne miejsce. Pozwala na chwilę przystanąć – nie tylko dosłownie, ale i metaforycznie. Zatrzymuje ono pęd myśli i zdarzeń, pozwalając spojrzeć na własne życie z zupełnie innej perspektywy. Pozwala odpowiedzieć sobie na pytanie czy, aby na pewno to my jesteśmy jego twórcami. Jest ono momentem przypomnienia nam o chwili obecnej, o tym, że nasze życie toczy się tu i teraz i jeżeli czegoś pragniemy, nie lubimy, nie chcemy, coś nas uwiera albo o czymś śnimy to czas na podjęcie prób, działanie i na popełnianie błędów to właśnie dzisiaj. W rzeczywistości nie ma, bowiem żadnego jutra. Jest tylko teraz. Czy nie nazbyt często przegapiamy owo teraz ciągle czekając na lepszy moment w swoim życiu. Mi osobiście owe nazwiska na tabliczkach mówią tyle, że żadnego lepszego momentu nie będzie. Warto więc odwiedzić to miejsce, aby złożyć hołd tym, którzy minęli i przypomnieć sobie o tym, że i my przeminiemy, że nasze życie nie jest przygotowaniem do spektaklu, ale spektaklem właściwym…

 

Film, z którego cytat przytoczyłam to oczywiście „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”. Polecam obejrzenie go, a jeszcze bardziej zachęcam do  zatrzymania się na chwilę w wędrówce na Śnieżkę i do przyjrzenia się wyrytym tam nazwiskom. Może odkryjecie, że wasze życie jest takie jak pragniecie, a może  coś zapragniecie zmienić. Tak czy owak warto skonfrontować się z przemijalnością, bo w ostateczności jest to po prostu konfrontacja z samym sobą. Może uda Wam się wśród panującej tam ciszy usłyszeć siebie. To ważne w świecie, w którym na co dzień zahukani jesteśmy przez głosy innych, bo jak powiedział John Keating – główny bohater wspomnianego tutaj dzieła:

 

„W człowieku tkwi nieodparta potrzeba bycia akceptowanym. Za wszelką cenę musicie jednak zaufać tym cząstkom waszej osobowości, które wyróżniają was spośród innych i sprawiają, że jesteście niepowtarzalni. Nawet jeśli wyróżniająca was cecha jest dziwna, czy nieakceptowana.”

 

autor: Paulina Sopata

http://radiokarpacz.pl/2014/02/martwym-ku-pamieci-zywym-ku-przestrodze-cmentarz-ludzi-gor/

Autor: radiokarpacz.pl
‹ zobacz wszystkie aktualności

Dodaj komentarz

komentarzy : 0

Brak komentarzy. Skomentuj pierwszy!

E-mail
Tytuł (*)
Treść (*)
(*) Pola wymagane