Pseudoturystyczny obłęd?
23 Lipca 2014
Liczą się wyłącznie super-wyczyny. Super-trasy przebyte w super czasie.
Iron-man, iron-woman, a nawet iron-child ( dzieci wytaszczone na siłę przez ambitnych tatusiów na Matterhorn, a w Polsce na Orlą Perć ). Musi być extra. Musi być wynik w metrach, kilometrach, godzinach i sekundach.
Wynik, którego jeszcze nikt nie uzyskał i który czyni z nas mistrzów. Trzeba zaimponować światu, a szczególnie znajomym, którzy (o zgrozo !) spędzają wolny czas na plaży, na spacerach w lesie, a w górach korzystają z ceprostrad i trzymają się wytyczonych szlaków.
Turysto zanim wyruszysz na szlak zastanów się dwa razy! A apel Andrzeja Maciaty z TOPR weźcie sobie głeboko do serca:
- prognozy się sprawdzają
- jak grzmi w oddali, to zaraz będzie burza i będzie padał deszcz, nie minie nas, nie przejdzie bokiem, a piorun może nas porazić
- jak spadnie deszcz, robi się ślisko i można spaść w przepaść i się zabić
- w górach warunki pogodowe zmieniają się błyskawicznie, w pogodny dzień może przyjść mgła
- jak przyjdzie mgła, to nic nie widać i można zabłądzić
- jak jest noc, to robi się ciemno i zimno
- gdy miną godziny popołudniowe, to czas zawracać a nie przeć bezmyślnie dalej
- śmigłowiec nie lata we mgle i w nocy
- ratownicy nie są supermenami, którzy w momencie zawiadomienia teleportują się obok was
Ludzie zlitujcie się, dajcie nam szansę was uratować !!!!”
cały artykuł do przeczytania tutaj
fot. GOPR
Autor: radiokarpacz.pl
‹ zobacz wszystkie aktualności
Dodaj komentarz
komentarzy : 0
Brak komentarzy. Skomentuj pierwszy!